Uwaga na suweniry z wakacji: celnicy ostrzegają po incydencie na lotnisku Kraków-Balice
Po powrocie z zagranicznych podróży, zwłaszcza do miejsc słynących z egzotycznymi atrakcjami, turyści powinni zachować ostrożność przy wyborze pamiątek. Celnicy z Krakowa-Balice właśnie przypomnieli o tej kwestii w swoim najnowszym komunikacie. Podkreślają, że lepiej wracać z urlopu z dobrymi wspomnieniami, a nie zabronionymi eksponatami.
Małopolska Krajowa Administracja Skarbowa niedawno opublikowała informację na temat nietypowego przypadku na lotnisku Kraków-Balice. W trakcie rutynowej kontroli celników, walizka jednej z podróżujących zawierała aż 24 przedmioty, które były zakazane. Zaskakująco, ta dama postanowiła przywieźć z Seszeli aż trzy kilogramy koralowców tworzących rafy.
„Seszele są odwiedzane przez dziesiątki tysięcy turystów. Mają tylko 455 km2 powierzchni lądowej. Ile czasu minie, nim ich rafa zniknie, jeżeli każdy turysta zabierze ze sobą około trzy kilogramy koralowców?” – zastanawiają się przedstawiciele KAS.
Oficerowie celni zauważyli, że nielegalne pamiątki pochodzące z afrykańskiego archipelagu są objęte Konwencją Waszyngtońską, znanej jako CITES. Wszyscy podróżnicy mogą sprawdzić na jej stronie internetowej aktualizowaną listę przedmiotów, które wymagają specjalnego pozwolenia na przewóz. Osoby, które naruszają te regulacje, muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami. Kara może wynosić od kilkuset do kilku tysięcy złotych grzywny, a w skrajnych przypadkach – do pięciu lat pozbawienia wolności.