Niezwykłe zdarzenie na drodze pod Krakowem: policja zatrzymuje kierowcę palącego jointa
Pod Krakowem miało miejsce nietypowe wydarzenie na drodze, które udowodniło czujność miejscowych funkcjonariuszy policji. Przyczyną była osobliwa sytuacja – kierowca jadący samochodem marki Skoda, zaczął palić jointa w trakcie jazdy. Policjanci nie zignorowali tego i natychmiast rozpoczęli pościg za mężczyzną.
Zdarzenie to miało miejsce 27 czerwca. Policjanci z Krakowa patrolowali okoliczne tereny, w tym miejscowość Cholerzyn. Tam właśnie dostrzegli nietypowe zachowanie kierującego, który postanowił skorzystać z nielegalnych substancji podczas jazdy. Kiedy funkcjonariusze dali wyraźny sygnał do zatrzymania pojazdu, mężczyzna zignorował go i zdecydował się próbować uciec.
Mimo takiego obrotu sprawy, policjanci nie ustąpili. Szybko podjęto decyzję o wyprzedzeniu pojazdu kierowanego przez uciekiniera i zablokowaniu mu drogi. Dzięki temu, mężczyzna został zmuszony do zatrzymania. Okazało się, że jest to 35-letni mieszkaniec Krakowa, który przyznał, że próbował uciec przez strach przed konsekwencjami swojego czynu.
W samochodzie znajdował się także pasażer – 28-latek, który był poszukiwany przez policję. Mężczyzna miał do odbycia karę 60 dni pozbawienia wolności. Obaj podróżujący ze sobą mężczyźni wykazywali oznaki bycia pod wpływem narkotyków, co potwierdzili podczas kontroli. Policjanci zabezpieczyli przy nich ponad 16 gramów mefedronu i 6 gramów marihuany.
Policja zatrzymała prawo jazdy kierowcy, podejrzewając, że mógł on być pod wpływem narkotyków. Zarzuty usłyszał także współpasażer – za posiadanie narkotyków i nieodbytą karę. Kierujący pojazdem usłyszał zarzut niewłaściwego zachowania na drodze oraz posiadania narkotyków. Jeżeli badanie krwi potwierdzi obecność substancji odurzających, grozić mu będzie zarzut prowadzenia pojazdu pod ich wpływem.
W konsekwencji, kierowca może stracić prawo jazdy. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast pasażerowi – do 3 lat więzienia.