Kobieta przez pomyłkę przekazała swoje oszczędności fałszywemu policjantowi, ale prawdziwi funkcjonariusze obserwowali całe zdarzenie

W nieodległym czasie, na terenie gminy Zielonki, w jednym z domów doszło do niecodziennego zdarzenia. Policjanci, którzy obserwowali okolicę, zauważyli mężczyznę o podejrzanym zachowaniu. Wydawał się on niespokojny i nieustannie kontrolował otoczenie podczas trwania długiej rozmowy telefonicznej. Zwracał szczególną uwagę na przechodniów, którzy znajdowali się w jego zasięgu wzroku.
Nagle, z jednego z pobliskich domów, wyskoczyła kobieta. W rękach trzymała białą reklamówkę, którą następnie powiesiła na ogrodzeniu. Po tym szybkim manewrze wróciła do swojego mieszkania. Wkrótce po tym zdarzeniu przedmiotem zainteresowania mężczyzny stała się ta właśnie reklamówka.
Mężczyzna, po krótkim wahaniu, podszedł do ogrodzenia i zabrał wiszącą tam reklamówkę. Funkcjonariusze natychmiast weszli w akcję i go zatrzymali. Okazało się, że w reklamówce znajdowały się słoiki i portfele wypełnione pieniędzmi. Łączna suma oszczędności wynosiła ponad 116 tys. złotych.
Kobieta wyjaśniła policjantom, że przed chwilą rozmawiała telefonicznie z osobą, która podała się za policjanta. Ten fałszywy funkcjonariusz poinformował ją o działającej w pobliżu jej domu grupie przestępczej, która wyłudza pieniądze od starszych osób. Radził jej zebrać wszystkie swoje oszczędności, schować je do reklamówki i powiesić na ogrodzeniu – według niego, to ochroni jej majątek przed złodziejami. Niestety, kobieta uwierzyła w tę historię i mogła stracić wszystkie swoje oszczędności.
Policjanci z Krakowa informują, że ten sam mężczyzna dopuścił się już wcześniej podobnego oszustwa, również udając policjanta. Wówczas poszkodowana straciła 28.000 złotych. Funkcjonariusze podejrzewają go także o dokonanie jeszcze dwóch takich przestępstw na terenie Krakowa. Mężczyzna trafił do aresztu tymczasowego na okres trzy miesiące.