Białka Tatrzańska: Narciarz zderzył się z kobietą na snowboardzie, łamiąc jej kręgosłup
W dniu 14 stycznia na stoku w Białce Tatrzańskiej doszło do groźnego wypadku, podczas którego narciarz zderzył się ze snowboardzistką. Zderzenie sprawiło, że kobieta doznała złamania kręgosłupa. Policja poszukuje drugiego uczestnika wypadku, który po uderzeniu w kobietę zniknął z miejsca zdarzenia.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło 14 stycznia około godziny 12:00 na dolnej części stoku przy stacji Remiaszów w Białce Tatrzańskiej, gdzie kobieta zjeżdżała na desce snowboardowej. W pewnym momencie na stoku pojawił się także narciarz, który po nabraniu pewnej szybkości zderzył się ze snowboardzistką, uderzając w nią od tyłu.
Opisująca sytuację poszkodowana powiedziała, że narciarz zjeżdżał w dół stoku, znajdując się na tej samej trasie. Nagle wjechał w nią od tyłu, nie dając kobiecie szansy na zareagowanie i zejście z jego drogi. Poszkodowana dodaje, że był to prawdopodobnie chłopak w wieku 12-13 lat, który po zderzeniu uciekł z miejsca wypadku.
Policjanci poszukują drugiego uczestnika wypadku
Na skutek zderzenia snowboardzistka doznała złamania kręgosłupa, co mogło łatwo doprowadzić do paraliżu. Pomocy poszkodowanej udzielił inny narciarz, który pomógł jej odpiąć deskę snowboardową. W wyniku poniesionych obrażeń kobieta została przewieziona na Szpitalny Oddział Ratunkowy, a potem na oddział ortopedyczny w szpitalu w Nowym Targu.
Policjanci poszukują drugiego uczestnika wypadku, sprawdzając nagrania z monitoringu i przesłuchując świadków. Poszukiwany narciarz to chłopak w młodym wieku, który najprawdopodobniej pojawił się na stoku w towarzystwie swoich opiekunów. Policja podaje, że ubrany był w czarną lub granatową kurtkę.
Może zainteresuje Cię także niebezpieczny upadek turysty na Przełęczy Krzyżne.