Odkrycie finansowych nieprawidłowości w krakowskim liceum prowadzi do odwołania dyrektorki
Po akcji protestacyjnej uczniów XXX Liceum Ogólnokształcącego w Krakowie, miasto podjęło decyzję o przeprowadzeniu kontroli w tej placówce. Rzecznik krakowskiego magistratu przekazał informację o wykryciu „dużej ilości różnego rodzaju nieprawidłowości”. Wśród nich znalazły się błędy dotyczące zarządzania szkołą i jej finansami, co doprowadziło do planowanego odwołania dyrektorki tej placówki.
Sprawa prawdopodobnie nie zakończy się tylko na odwołaniu Ewy Dziekan-Feliksiak. Magistrat planuje również zgłosić wykryte nieprawidłowości do prokuratury. Informacje o proteście uczniów XXX LO w Krakowie pojawiły się na początku listopada. Wówczas dyrektorka placówki sugerowała, że uczniowie są manipulowani przez „czarne charaktery”.
Nowak wyjaśnił, że postępowanie wewnętrzne przeciwko dyrektorce XXX LO nadal trwa, zostało ono rozpoczęte po otrzymaniu informacji o możliwych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu szkoły. Rzecznik magistratu przekazał, że na podstawie zebranych dowodów, sprawa najprawdopodobniej trafi do prokuratury. Prezydent Jacek Majchrowski zawiadomił Małopolską Kurator Oświaty o zamiarze odwołania dyrektorki.
Nowak podkreślił, że opinia kuratora nie jest wiążąca dla prezydenta miasta. Decyzja o odwołaniu dyrektorki liceum zostanie podjęta po otrzymaniu odpowiedzi z kuratorium, co prawdopodobnie nastąpi w pierwszej połowie grudnia.
Krakowski magistrat nie udostępnia szczegółowych informacji na temat wykrytych nieprawidłowości w XXX LO. Jednak, jak zauważył Nowak, chodzi głównie o błędy w zarządzaniu szkołą i jej finansami. Radio Zet, które miało dostęp do protokołu pokontrolnego, ujawniło, że dokument potwierdza zarzuty dotyczące między innymi niewłaściwego i marnotrawnego wydatkowania środków, co jest niezgodne z ustawą o finansach publicznych. Kontrolerzy zauważyli również nieudokumentowany obrót gotówką w szkole.
Według protokołu, część operacji finansowych była potwierdzana na „luźnych kartkach”, a księgi rachunkowe prowadzone były niezgodnie z przepisami ustawy o rachunkowości, przy czym dane w nich zawarte były nierzetelne. Radio Zet podało miesiąc temu, że dyrektorka szkoły, Ewa Dziekan-Feliksiak, kupowała za pieniądze z budżetu miasta m.in. rowery, dywany, sprzęt ogrodowy i pościel. Wydała również setki tysięcy złotych na rzekome remonty i usługi na rzecz szkoły.