Zrzut nieczystości w Krakowie: przypadek czy regularność?
W 2014 roku, marszałek małopolski wydał deklarację wodno-prawną, która zezwala krakowskiej komunalnej spółce Wodociągi Miasta Krakowa na zrzucanie ścieków z przelewów burzowych. Zgodnie z decyzją, takie działanie jest prawem Wodociągów i może być przez nich przeprowadzone do dziesięciu razy w ciągu roku. Ten krok został podjęty w reakcji na brak rozgraniczenia między kanalizacją burzową a ściekową. Niedawno po raz kolejny doszło do sytuacji, kiedy intensywne opady deszczu doprowadziły do wysunięcia się ścieków, co miało miejsce nawet w obrębie terenu przy Wawelu.
Najnowsze zdarzenie miało miejsce we wtorek, 19 września, kiedy to strugi nieczystości przetoczyły się przez stolicę regionu Małopolski. Nieczystości w postaci brązowej substancji i odpadów higienicznych rozprzestrzeniły się poprzez miejskie przepusty burzowe, m.in. przy moście Grunwaldzkim, naprzeciwko kościoła na Skałce, powyżej mostku Retmańskiego, na bulwarze Podolskim oraz przy porcie w Płaszowie.
Paweł Chodkiewicz, wędkarz i aktywista zaangażowany w działalność organizacji Strażnicy Rzek WWF, podzielił się ze swoimi odczuciami dotyczącymi sytuacji. Jako świadek zjawiska opisywał, jak niedawno łowił ryby w Wiśle, będącej nieomalże surowym ściekiem o odpychającym zapachu. Zwrócił uwagę, że takie zrzuty mają miejsce niemal po każdym silnym opadzie deszczu, a ich ilość przekracza dozwolone normy. Wskazał także na fakt, że współczesne ścieki zawierają nie tylko fekalia i stałe odpady, ale także bogatą mieszaninę leków, hormonów, substancji toksycznych spuszczanych do kanalizacji takich jak żrące udrażniacze czy produkty na bazie chloru. Ta mieszanka trujących składników w dużych ilościach trafia bezpośrednio do Wisły oraz wielu innych rzek w Krakowie.