Policja zabrała kredy dzieciom rysującym hasła w obronie imigrantów przed krakowską siedzibą PiS
W zeszły czwartek przed siedzibą PiS w Krakowie pojawiła się grupka dzieci, które przy pomocy kredy zaczęły rysować na chodniku smutne buźki i pisać hasła, broniąc imigrantów ze Wschodu. Na miejscu pojawili się funkcjonariusze policji, którzy skonfiskowali przybory do rysowania i wszczęli dochodzenie. Po kilku dniach sprawę umorzono, a policjantom nakazano oddanie dzieciom zabranych przyborów.
Sytuacja miała miejsce 7 października przy ul. Retoryka w Krakowie, gdzie znajduje się siedziba PiS. Grupka dzieci w towarzystwie kilku matek pojawiła się przed głównym wejściem biura PiS i zaczęła tworzyć kolorowe manifesty, wyrażając swoją solidarność z imigrantami zza wschodniej granicy, którzy od kilku miesięcy próbują przedostać się z Białorusi do Polski.
Na płytach chodnikowych pojawiły się smutne buzie i hasła w stylu „Nikt nie jest nielegalny!” Po pewnym czasie na miejscu zjawili się mundurowi, którzy postanowili zabezpieczyć dowody „przestępstwa” i odebrać dzieciom ich kredy. Dwie z matek zostały wylegitymowane przez policję i skierowane na przesłuchanie w pobliskim komisariacie.
W laboratorium sprawdzano, czy kreda jest materiałem usuwalnym
Sprawą zainteresowała się policja, ponieważ uważano, że doszło do pogwałcenia art. 63 a Kodeksu wykroczeń. Cała sytuacja rozgrywała się wokół tego, że w miejscach publicznych istnieje zakaz wystawiania plakatów, ulotek, haseł i rysunków dopuszczonych do widoku publicznego bez zgody osób, które tymi miejscami zarządzają. Czyny tego typu podlegają wysokiej grzywnie albo karze pozbawienia wolności.
Policja przekazała kredę do laboratorium, gdzie badano ją pod kątem tego, czy jest materiałem usuwalnym. Laboratorium wykazało, że używana przez dzieci kreda jest materiałem usuwalnym, w związku z czym nie doszło do zniszczenia mienia. Sprawa została umorzona, a policjanci muszą teraz oddać przybory do rysowania z powrotem w ręce pełnoprawnych właścicieli.